Syn Brigitte Bardot – historia odrzucenia i bolesnych wyborów
Brigitte Bardot, ikona kina i symbol seksu lat 50. i 60., przez całe życie stawiała karierę i wolność ponad rodzinne więzi. Jej relacja z jedynym synem, Nicolasem-Jacques’em Charrierem, to opowieść pełna bólu, emocjonalnej pustki i trudnych decyzji. Aktorka nigdy nie ukrywała, że macierzyństwo nie było jej marzeniem, a narodziny dziecka stały się dla niej traumą, która odcisnęła piętno na życiu całej rodziny.
Ciąża bez radości – dlaczego Brigitte Bardot nie chciała być matką?
Gdy Brigitte Bardot zaszła w ciążę z drugim mężem, Jacques’em Charrierem, jej reakcja była daleka od euforii. Aktorka otwarcie przyznawała, że próbowała pozbyć się dziecka, uważając je za „guz”, który niszczy jej ciało i karierę. W swojej autobiografii wspominała, że biła się po brzuchu, a nawet próbowała popełnić samobójstwo, połykając garść tabletek. Presja otoczenia i brak instynktu macierzyńskiego sprawiły, że ciąża stała się dla niej koszmarem.
Poród odbył się w prywatnym mieszkaniu, pod czujnym okiem męża i lekarzy. Gdy po urodzeniu usłyszała, że ma syna, jej reakcja była szokująca: „G…o mnie to obchodzi, nie chcę go oglądać!”. Już wtedy było jasne, że Brigitte nie zamierzała wypełniać roli matki w tradycyjnym rozumieniu.
Nicolas-Jacques – dziecko, które Brigitte Bardot oddała bez żalu
Kilka tygodni po narodzinach syna Brigitte Bardot oddała go pod opiekę ojca i jego rodziny, a wkrótce całkowicie zrzekła się praw rodzicielskich. W wywiadach tłumaczyła, że nie czuła więzi z dzieckiem, a macierzyństwo było dla niej nieznośnym ciężarem. „Wolałabym urodzić szczenię niż małego człowieka” – pisała w autobiografii, wywołując oburzenie opinii publicznej.
Nicolas dorastał bez matki, widując ją tylko okazjonalnie. Gdy miał 12 lat, Brigitte wyrzuciła go z domu, co zakończyło ich już i tak chłodne relacje. Syn nigdy nie wybaczył jej odrzucenia i emocjonalnego dystansu, który towarzyszył im przez całe życie.
Życie Nicolasa-Jacques’a – jak potoczyły się losy syna Brigitte Bardot?
W przeciwieństwie do matki, Nicolas wybrał życie z dala od Hollywood. Choć odziedziczył po niej urodę i mógł zrobić karierę w show-biznesie, postawił na edukację i stabilizację. Ukończył prestiżowe studia ekonomiczne, założył rodzinę i osiadł w Norwegii, gdzie pracuje w branży technologicznej.
Mimo że Brigitte twierdzi, że kocha syna „na swój sposób”, ich relacja pozostaje chłodna. Nicolas rzadko ją odwiedza, a ich kontakty ograniczają się do okazjonalnych rozmów telefonicznych. Jedynym światłem w tej trudnej relacji jest wnuczka Théa, która – w przeciwieństwie do ojca – wykazuje zainteresowanie życiem i przeszłością swojej słynnej babci.
Brigitte Bardot dziś: żal i samotność bez przebaczenia
Obecnie 89-letnia Brigitte Bardot żyje w Saint-Tropez, oddając się działalności na rzecz ochrony zwierząt. W rozmowach z mediami przyznaje, że żałuje niektórych decyzji, ale jednocześnie tłumaczy, że nie była gotowa na macierzyństwo. „Byłam zbyt młoda, zbyt znana i zbyt zagubiona” – mówi.
Nicolas-Jacques, choć stworzył własną rodzinę i unika rozgłosu, ciągle nosi w sobie ranę po dzieciństwie bez matczynej miłości. Jego historia to przykład tego, jak brak emocjonalnej bliskości może wpłynąć na relacje na całe życie.
Brigitte Bardot a macierzyństwo – dlaczego jej wybory wzbudzają kontrowersje?
Historia Brigitte Bardot i jej syna to temat, który wciąż wywołuje gorące dyskusje. Dla jednych aktorka jest ikoną wyzwolonej kobiety, która odważyła się żyć po swojemu. Dla innych – egoistką, która zraniła własne dziecko.
Jej doświadczenia pokazują też, jak presja społeczna i brak wsparcia mogą wpłynąć na decyzje kobiet, które nie czują się gotowe na macierzyństwo. W Polsce, gdzie temat aborcji i praw reprodukcyjnych jest wciąż żywy, historia Brigitte i Nicolasa może być punktem wyjścia do głębszej refleksji.
Czy syn Brigitte Bardot kiedykolwiek wybaczy matce?
Mimo upływu lat Nicolas-Jacques Charrier nie szuka publicznego pojednania z Brigitte. Ich relacja pozostaje trudna, a każda próba zbliżenia ze strony aktorki spotyka się z dystansem. W jednym z wywiadów przyznała: „Nigdy nie rozmawialiśmy o jego dzieciństwie. Było, minęło”.
Dla Nicolasa ważniejsze niż sława matki było zbudowanie własnego życia, z dala od jej skandali i emocjonalnych burz. Dziś, jako ojciec i dziadek, stara się dać swoim dzieciom to, czego sam nie otrzymał – stabilność i bezwarunkową miłość.
Brigitte Bardot – ikona, która nigdy nie pokochała roli matki
Choć Brigitte Bardot na zawsze zapisała się w historii kina, jako matka pozostała postacią tragiczną. Jej historia pokazuje, że nawet największe gwiazdy mogą czuć się bezradne wobec wyzwań rodzicielstwa.
Dziś, po latach, sama przyznaje, że gdyby mogła cofnąć czas, zachowałaby się inaczej. Jednak dla Nicolasa-Jacques’a te słowa mogą być już spóźnione.