Dlaczego Natalia Szroeder zakończyła związek z Quebonafide?
Natalia Szroeder po raz pierwszy otwarcie przyznała, że to ona zdecydowała o zakończeniu relacji z Quebonafide. W wywiadzie dla magazynu Elle wyznała, że mimo otaczających ją ludzi, czuła się samotna i zagubiona. „Stałam w obliczu konieczności podjęcia trudnej, kluczowej decyzji, z którą borykałam się przez długi czas. Było mi niewygodnie, czułam się nieszczęśliwa” – mówiła piosenkarka. Jej słowa wskazują, że związek z raperem przestał dawać jej satysfakcję, a wewnętrzne rozdarcie skłoniło ją do zmiany.
Plotki o rozstaniu potwierdzone – znaki, które wskazywały na kryzys
Fani zaczęli spekulować na temat rozpadu pary już pod koniec 2023 roku. Powodem było usunięcie przez Natalię obserwacji Quebonafide na Instagramie, co w świecie celebrytów często oznacza koniec relacji. Kolejnym sygnałem była sytuacja, w której brat Szroeder usunął zdjęcie z raperem, a sama artystka przestała nosić pierścionek, który dostała od Kuby. Dodatkowym dowodem były doniesienia mediów, że Grabowski był widziany w czułych uściskach z aktorką – wtedy stało się jasne, że para nie jest już razem.
„Północ” i „Sama na planecie” – jak muzyka stała się terapią dla Szroeder
Nowe utwory Natalii „Północ” i „Sama na planecie” odzwierciedlają emocje, które towarzyszyły jej po rozstaniu. Teksty pełne melancholii i refleksji pokazują, jak trudny był to dla niej czas. „Ta płyta jest dla mnie bardzo terapeutyczna. Powstała, gdy czułam się zagubiona, ale teraz wiem, że te doświadczenia pozwoliły mi się rozwijać” – wyjaśniła w rozmowie z Onetem. W wywiadzie dla Bliskoznaczni dodała, że choć wcześniej ograniczała swoją twórczość, teraz czuje się wolna i nie pozwoli, by ktokolwiek wpływał na jej muzyczną ekspresję.
Quebonafide a nowe relacje – czy raper znalazł pocieszenie?
Podczas gdy Natalia Szroeder opowiadała o samotności, Quebonafide został przyłapany w towarzystwie innej kobiety. W mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia, na których raper spaceruje po Krakowie z brunetką, co tylko pogłębiło spekulacje, że ich związek należy już do przeszłości. Mimo że ani on, ani Szroeder nie komentowali publicznie tych zdjęć, fani uznali je za potwierdzenie rozstania.
Czy Natalia Szroeder narzuciła sobie ograniczenia w związku z Quebonafide?
W szczerej rozmowie z Kasią Nosowską Natalia przyznała, że przez długi czas bała się pisać szczerych tekstów, które mogłyby wpłynąć na jej relację. „Teraz wiem, że nie pozwolę, by ktokolwiek mnie ograniczał. Chcę być autentyczna, zarówno w muzyce, jak i w życiu” – podkreśliła. Te słowa sugerują, że w przeszłości jej twórczość była w jakimś stopniu podporządkowana związkowi, co w końcu przestało jej odpowiadać.
Nowy rozdział w życiu Natalii Szroeder – czego możemy się spodziewać?
Po rozstaniu z Quebonafide artystka skupiła się na nowej płycie, która ma być przepracowaniem trudnych emocji. W wywiadach podkreśla, że w ostatnim czasie nauczyła się więcej o sobie i swojej niezależności. „Idę do przodu jako artystka i jako kobieta. Wiem już, czego chcę, i nie zamierzam się tego bać” – powiedziała. Nowe utwory pokazują, że nie boi się opowiadać o uczuciach, nawet jeśli są bolesne.
Czy fani wzięli stronę Natalii Szroeder w konflikcie?
Gdy pojawiły się doniesienia, że Quebonafide publicznie komentował ich rozstanie, wielu fanów stanęło w obronie piosenkarki. Na forach internetowych i w mediach społecznościowych wyrażali wsparcie dla artystki, podkreślając, że jej muzyka w trudnych chwilach pomaga również im. Widać, że szczerość Natalii zyskała jej jeszcze większą sympatię słuchaczy.
Czy Szroeder i Quebonafide mogą wrócić do siebie?
Choć fana nadal żywią nadzieję, że ta jedna z najpopularniejszych par polskiego show-biznesu jeszcze się połączy, wszystko wskazuje na to, że oboje poszli już własnymi drogami. Natalia Szroeder otwarcie mówi o nowym etapie, a Quebonafide najwyraźniej również skupia się na własnym życiu. Wypowiedzi artystki nie pozostawiają wątpliwości – ta historia dobiegła końca, a jej muzyka staje się teraz najważniejszą formą wyrażania siebie.
Niezależnie od tego, jak potoczą się ich losy, jedno jest pewne – oboje pozostawili po sobie ślad w polskiej muzyce, a ich historia na długo pozostanie w pamięci fanów.