Taylor Swift i Joe Alwyn przez sześć lat tworzyli jeden z najbardziej intymnych i dyskretnych związków w świecie show-biznesu. Ich relacja, początkowo ukrywana przed mediami, z czasem stała się symbolem miłości, która kwitnie z dala od blasku fleszy. Jednak w kwietniu 2023 roku para ogłosiła rozstanie, a rok później Taylor Swift wydała album „The Tortured Poets Department”, który zdradza bolesne szczegóły ich rozpadu. Co było przyczyną końca tej miłości? Dlaczego Joe Alwyn nie wytrzymał presji bycia partnerem jednej z największych gwiazd muzyki?
Taylor Swift i Joe Alwyn – jak zaczęła się ich miłość?
Taylor Swift i Joe Alwyn spotkali się po raz pierwszy w 2016 roku podczas słynnej Met Gali. Wówczas aktor, znany głównie z roli w filmie „Najdłuższy marsz Billy’ego Lynna”, nie był jeszcze rozpoznawalną gwiazdą. Para unikała publicznego pojawiania się razem, co tylko podsycało ciekawość fanów. Dopiero w 2017 roku świat dowiedział się o ich związku, gdy zostali sfotografowani podczas spaceru w Nashville.
Przez pierwsze lata Swift i Alwyn żyli w swoistej bańce ochronnej. Gdy artystka wycofała się z życia publicznego po wydaniu płyty „Reputation”, ich relacja rozwijała się w ciszy. Pandemia COVID-19 jeszcze bardziej wzmocniła ich intymność – zamknięci w domach spędzali czas na wspólnym tworzeniu muzyki. Joe Alwyn (pod pseudonimem William Bowery) brał udział w pisaniu piosenek na albumy „Folklore” i „Evermore”, co pokazywało, jak bardzo byli ze sobą związani.
Dlaczego Taylor Swift nazwała album *„The Tortured Poets Department”?
Nazwa najnowszego krążka Taylor Swift nie była przypadkowa. „The Tortured Poets Department” to metafora związku, który stał się źródłem twórczej inspiracji, ale również bólu. Wcześniej Alwyn prowadził grupowy czat o nazwie „The Tortured Man Club” z aktorami Paulem Mescalem i Andrew Scottem. Swift odwołała się do tego w albumie, który można uznać za rozliczenie z przeszłością.
W utworach takich jak „So Long, London” czy „The Smallest Man Who Ever Lived” artystka nie szczędzi słów krytyki wobec byłego partnera. W jednej z piosenek pojawiają się wręcz oskarżenia o zdradę: „Mówiłeś, że normalne dziewczyny są nudne, a rano już cię nie było. Jesteś tym, co zrobiłeś”. To jeden z najmocniejszych fragmentów, sugerujących, że ich miłość nie była tak idealna, jak sądzili fani.
Joe Alwyn o rozstaniu z Taylor Swift: „Prawda jest inna niż sądzicie”
W październiku 2023 roku Joe Alwyn po raz pierwszy publicznie odniósł się do rozstania w wywiadzie dla The Sunday Times. Aktor przyznał, że „hałas” wokół ich związku był trudny do zniesienia.
„Starałem się ignorować komentarze. Obrażanie kogoś – czy to osobiście, czy anonimowo – jest haniebne. Jestem pewny, że biorąc pod uwagę poziom analiz mojego związku, można zrozumieć, dlaczego nie chcę się na ten temat wypowiadać” – wyznał.
Dodał jednak, że pogodził się z sytuacją i czuje się dobrze w swoim życiu zawodowym i prywatnym. Alwyn podkreślił, że rzeczywistość ich związku różniła się od spekulacji mediów.
Jak sława Taylor Swift wpłynęła na związek?
Według źródła magazynu People Joe Alwyn nie radził sobie z ciągłym zainteresowaniem, jakie wzbudzała jego dziewczyna.
„Joe nie radził sobie ze sławą Taylor i uwagą, jaka była na nich przez to skupiona. To oraz różnice w ich osobowościach stały się trudne do ignorowania” – wyjaśnił anonimowy informator.
Swift od lat żyje w świecie intensywnych tras koncertowych, wywiadów i ciągłego bycia na świeczniku. Alwyn, aktor preferujący kameralne produkcje i prywatność, nigdy nie czuł się komfortowo w tak intensywnym tempie. Gdy w 2023 roku Swift wyruszyła w trasę The Eras Tour, ich relacja zaczęła się rozpadać.
Taylor Swift i Joe Alwyn – czy małżeństwo było w planach?
W magazynie People pojawiły się informacje, że para poważnie myślała o zaręczynach.
„Kilka miesięcy wcześniej Taylor i Joe rozmawiali o małżeństwie. Niestety, Tay nie widziała już przyszłości tej relacji” – wyjaśniło źródło.
W piosence „Champagne Problems” z albumu „Evermore” Swift opisała historię odrzuconych oświadczyn. Choć artystka podkreślała, że większość tekstów jest fikcyjna, niektórzy fani widzą w tym nawiązanie do jej własnych doświadczeń.
Co dalej z Taylor Swift i Joe Alwyn?
Po rozstaniu Swift związała się z zawodnikiem futbolu Travisem Kelce’em, którego publicznie wspiera na meczach. Alwyn z kolei skupił się na karierze aktorskiej – wystąpił m.in. w filmie „The Brutalist” i przygotowuje się do nowych ról.
Chociaż ich historia miłosna dobiegła końca, Taylor Swift pokazała, że nawet najpiękniejsze związki mogą pozostawić po sobie artystyczną spuściznę. Jej album „The Tortured Poets Department” jest tego najlepszym dowodem – to bolesne, ale też wyzwalające podsumowanie sześciu wspólnych lat.
Aktorską karierę Alwyna również można określić jako obiecującą. Być może rozstanie z najpopularniejszą piosenkarką świata ostatecznie uwolniło go od ciągłego bycia w cieniu jej sławy.